Terapia i wprowadzanie światła do wewnętrznego świata pacjenta
“nie rozumiem co się ze mną dzieje”
“to jakby ktoś inny, obcy był we mnie”
“nie wiem co czuję… chyba nic nie czuję”
Zapewne wielu z Was zna te stwierdzenia. Być może teraz tak się czujesz, a może ktoś Tobie bliski ostatnio wypowiedział te słowa.
W gabinecie słyszę je często. Obserwuję zdezorientowanie, zagubienie, chaos, poczucie utraty właściwego kursu. Gdy zaczynamy się bliżej przyglądać temu, co kryje się za stwierdzeniem: “nie rozumiem co się ze mną dzieje” nierzadko okazuje się, że schemat działania, który sprawdzał się przez wiele lat, teraz nie działa. Strategia, która w dzieciństwie chroniła przed niebezpieczeństwem, dziś sama staje się niebezpieczna.
Przykład: jeśli w dzieciństwie dziecko było karane za okazywanie smutku, uczy się nie okazywania i nie odczuwania jego w ogóle lub zastąpienia go inną emocją. Wraz z biegiem lat schemat/strategia utrwala się. Z tak zbudowaną pamięcią emocjonalną to dziecko wchodzi w dorosłe życie. Zawiera nowe znajomości, przyjaźnie, idzie do pracy, nawiązuje relacje romantyczną. I “nagle” zaczynają się problemy. To co kiedyś chroniło, dziś powoduje, że nie dogaduje się z partnerem/partnerką, pojawiają się własne reakcje i zachowania, których nie rozumie, emocje, których nie chce czuć i tak dalej.
W terapii nie tylko odkrywamy kolejne karty, ale także wprowadzamy światło do wewnętrznego świata klienta. Zakamarki skrywanych i zagłuszanych emocji zostają oświetlone, miejsca do których bezpieczniej było nie zaglądać, gdy było się dzieckiem, teraz w bezpiecznej relacji terapeutycznej i w bezpiecznym miejscu, jakim jest gabinet, odsłaniamy. Powoli, bez pośpiechu, kawałek po kawałeczku. Nie po to by zadać ból, wrócić do bolesnych wspomnień czy z ciekawości, ale po to by uzdrowić i pomóc iść dalej bez bólu i bagażu pełnym skrywanych miejsca/emocji/odczuć z ciała, niesionym na barkach. Po to, by wypełnić ten plecak tym co pomoże klientowi w dalszej podróży przez życie. A często jest nim poczuciem własnej wartości i świadomość siebie oraz własnego ciała.
HarmonJa = ciało i umysł, bo Razem Najlepiej.